jak mogło do tego dojść by na planie filmu '' przez przypadek '' załadowano prawdziwe kule bo broni.
Coś tu śmierdzi.
Zanim coś palniesz to poczytaj. W broni znajdował się jeden ostry nabój, który nie został wyjęty po scenach z ostrą amunicją.
Jeden pies czy to czytałem czy nie chodzi o to samo.
Może się nie znam i nie wiem o co chodzi ale taki błąd na planie filmu,sorka ale sprawdzenie czy w broni nie ma ostrej amunicji to raczej priorytet.osobiście bym to sprawdził ze sto razy.
Ja również nie wierzę w przypadek...ostra amunicja na planie?!Przypadkowo...kto w to wierzy,w dzisiejszych czasach...Przykre,ale to był plan...nie wiadomo kto zaplanował i dlaczego,ale -przypadek- to pojęcie absurdalne w tym przypadku....
Posługując się bronią palną obowiązują pewne zasady postępowania.
Jeśli miał by być to faktycznie wypadek to wyjątkowo niefortunny.
Współczuje aktorowi ,który do niego strzelał. Pewnie ma w ciekawostkach: Zabił B.Lee na planie Kruka :/
Ma:)
To chyba najbardziej bezsensowna śmierć o jakiej słyszałam. Nie rozumiem jak można nie sprawdzić broni przed sceną gdzie jeden aktor strzela do drugiego. Broń powinna być obejrzana z każdej strony przez kilka osób gdyby jedna coś przeoczyła. A aktor, który strzelił ma piętno do końca życia. Nie rozumiem też dlaczego nikt nie został ukarany. Przecież ktoś musiał być odpowiedzialny za broń na planie. I ta właśnie osoba powinna pójść siedzieć za niedopilnowanie swoich obowiązków co doprowadziło do śmierci takiego fajnego faceta.
Nie wiecie, nie rozumiecie i raczej nie zrozumiecie. Studiuję biografie Bruce Lee od paru dobrych lat i moim okiem patrząc jego śmierć nie była przypadkowa. W razie pytań piszcie. Pozdro! z
Pewnie już sam jesteś mistrzem kung-fu, zen i tai chi. Pewnie kosmos wysłał ci wiedze ws śmierci obydwu Lee
Trochę późno piszę, ale to nie były "prawdziwe naboje" jak to piszesz, tylko naboje bez prochu. Ale i tak, nie zdaję sobie z tego sprawy jak twórcy mogli do tego dopuścić. Żeby tego nie sprawdzić to już widoczna głupota twórców/reżysera. No ew. łapówka, żeby wyglądało to na wypadek. Z Brucem Lee, który prawdopodobnie został zamordowany za wyjawienie ciosów czy tam kung fu ogólnie, nie pamiętam. No ale raczej nigdy nie dowiemy się całkowitej prawdy, tak samo jak z 11 września czy tu-154.