Jak myślicie, w jakich filmach miałby jeszcze szensę zagrać Brandon Lee gdyby nie zginął na planie "Kruka"? Myślę, że mógłby trafić do obsady "Ja, robot", który był reżyserowany przez Alexa Proyasa, twórcę "Kruka", z którym Brandon podobno bardzo się zaprzyjaźnił na planie.
Nie wiem jak przebiegałaby jego kariera przez parę lat aż do powstania Matrixa... Trudno mi określić gdybanie... Właśnie wyobrażam sobie, że idealnie pasowałby do roli Neo... Jest taki oryginalny bardziej niż Keanu Reeves... Zupełnie ma coś w sobie zbyt oryginalnego niż powszechnie sławni aktorzy z przyzwyczajenia...
Faktycznie, lepiej pasowałby do roli Neo niż Keanu Reeves (mimo iż Reeves zagrał świetnie). No i nie musiałby uczyć się sztuk walki bo te znał świetnie.
Też zacząłem się nad tym zastanawiać, gdzie Brandon mógł by zagrać... Rola Neo pasowałaby mu znakomicie. Wpasowałbym go też do Equilibrium 2002, choć wiadomo że Bale sobie poradził.
Brandon Lee miał zagrać w Huraganie Ognia 2 i Mortal Kombat ale nie zagrał niestety bo zginął tragicznie na planie filmowym Kruk. Myślę że gdyby nie zginął z pewnością zagrałby w dużo super i dobrych, ciekawych filmach karate i kung-fu i filmach akcji !!! Szkoda że już go niema brakuje mi go !!! Dla mnie Brandon Lee jest legendą i będzie do końca życia !!!!