W "The Hire" dwa epizody są sensacyjne: "Ambush" Frankenheimera i "Hostage" Johna Woo. Jeśli o mnie chodzi, F. odpada z miejsca. Bo jak na 9 minut, to w filmiku Woo dzieje się zaskakująco dużo, trzymając w napięciu do ostatnich sekund :)
Dodatkowe plusy za inteligentne pomysły i efektowny montaż.