robi tutaj rozwałkę w knajpie z powodu zimnej zupy (i japońskiej niechęci do Chińczyków też, bo tym razem pan z drugiej strony barykady, w japońskich ciuchach).
w sensie dziarskiej dziewczyny, nie w sensie prochów, bo i sporo dobrej kobiecej naparzanki tutaj jest. Rola żeńska zamaszysta. Ale cały film poza tym raczej męczący.